sobota, 4 lutego 2017

PAN DLA MNIE BYŁ

PAN DLA MNIE JEST
PAN DLA MNIE BĘDZIE

BOHATEREM

Panie Prezydencie ! Jest Pan Wielki 
i tej wielkości nikt i nic Panu nie odbierze !




Pamięć mam dobrą, nie zapomniałam w czyje imię szliśmy wtedy, dzięki komu potrafiliśmy pokonywać własny strach. Nie zapomniałam dzięki komu nie traciliśmy wtedy nadziei, gdy ręce opadały, beznadzieją zionęło, wydawało się, że wszystko stracone - był Wałęsa, jego imię jeszcze podrywało, jeszcze mobilizowało, jeszcze zagrzewało ... Tak to był WAŁĘSA, nie Kaczyńscy, nie inni. Inni byli, oczywiście, ale to nie ich imię zbierało ludzi do kupy i dawało moc. Cokolwiek teraz zrobią kreatorzy historii, nawet jeśli na uszach, albo drabinkach, staną, nawet jeśli wszystkie podporządkowane im instytucje, nawet jeśli eksperci z ich nadania, nie wiem co stwierdzą, to nic nie znaczy ...




Gdy wiał prawdziwy wiatr historii jakoś nie urosły im skrzydła, teraz to mogą sobie najwyżej takie z PCV przyprawić. Było co było - teraz kreatorzy historii nie przeskoczą muru, trzeba było wtedy przeskakiwać, wtedy się narażać, wtedy rodzinę poświęcać. Trzeba było wtedy mieć charyzmę, prowadzić do walki, a nie teraz dywagować. Od dywagowania wolności nie mamy, od przeskoczenia muru - tak.




Och, jaką radochę mają teraz ci sprawiedliwi, ci najsprawiedliwsi, najbardziej kryształowi, najwięksi bohaterowie. Z góry spoglądają, oceniają, w łaskawości swojej wybaczają ... no przecież by mogli nie wybaczyć, łaskę robią łaskawcy.

Och nareszcie niektórzy mogą przywalić, dokopać, dołożyć, albo pochylić się z obrzydliwą, obłudną troską nad biednym starym człowiekiem. Och jacy oni teraz bohaterscy, wszystkowiedzący, jak łatwo potępiają no bo oni lepsi sprawiedliwsi ... a gdzie wtedy byli ?
No gdzie oni byli ? Poświęcili swoje rodziny, swoje dzieci, swój dom i życie rodzinne ? Przeskoczyli jakikolwiek płot, ot choćby płot własnego wygodnictwa ? Co ja mówię, jaki płot ? oni ze strachu przed kimś o innej skórze, barykadują się w domu i nie rusz co moje, oni ze strachu przed sierotami z Aleppo zastanawiają się tygodniami, jakie to na nas niebezpieczeństwo te sieroty mogą sprowadzić  ... I oni chcą przeprosin od tego, który wszystko rzucił, poświęcił ???!


 Wałęsie nikt i nic nigdy nie odbierze chwały człowieka,
który doprowadził do upadku komunizmu w naszej części świata. 


Niestety, świadomość tego faktu działa jak płachta na byka, na tych wszystkich, którzy wtedy siedzieli cicho, albo zrobili o niebo mniej, niż by teraz chcieli nam pokazać. Ci ludzie, nie robiąc wtedy nic, albo niewiele, dziś są czyści. Im teczek nie zakładano, a jeśli nawet, to jakoś tak dziwnie się składa, że to właśnie tylko ich teczki bezpieka fałszowała! Dziś, będąc u władzy mogą się mścić na Bohaterach naszej Wolności. Mogą wystawiać młodych harcowników z IPN-u, którzy siepaczy ZOMO widzieli najwyżej na obrazku. Mogą ich ustami wylewać pomyje. Mogą ? niestety, mogą i pozwalają sobie bez ograniczeń, maja wszak pełnię władzy. Historia o nich i tylko o nich, ma pisać pamiętniki chwały. Kropka. Tak chce wódz.

Może milionom swoich te pamiętniki napiszą, może każą innym obowiązkowo te pamiętniki czytać, a nawet egzaminy z nich zdawać, nihil novi sub sole, już to przerabialiśmy. Ale historia toczy się kołem ... jak pisał Herbert wystrzelony pocisk obiega kulę ziemską i w plecy trafia tego, który wystrzelił . Strzelają w Wałęsę słowami haniebnymi ... haniebne słowa do nich powrócą.

Jest jeszcze wiele milionów ludzi, którzy napisać sobie historii od nowa nie pozwolą, albo pamiętają, albo im rodzice pamięć przekazali  ... jeszcze jest nas bardzo wielu , waszych czapek, kreatorzy historii, na nas nie wystarczy, nie łudźcie się ...


PAN DLA NAS BYŁ
PAN DLA NAS JEST
PAN DLA NAS BĘDZIE

BOHATEREM
Panie Prezydencie !


*

                        z przyjemnością polecam Malina M *                          

strona liiil  

55 komentarzy:

  1. Wałęsa zawsze będzie moim bohaterem i zupełnie mnie nie interesuje, czy ktoś w IPN-ie zbadał podpis Lecha ze zdjęcia w Wikipedii, czy z preparowanych akt.
    Historia jest najbardziej zakłamaną dziedziną nauki. Tak było, tak jest i tak chyba będzie.
    Serdeczności zostawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak właśnie Joli, gdyby nie Wałęsa to ci z IPN-u teraz by mogli sobie badać , nie powiem co ....

      Usuń
  2. Pani Haniu, to co Pani napisała jest bardzo szlachetne, ale zupełnie pozbawione realizmu. W dłuższą polemikę się nie wpuszczam, bo szkoda mojej pracy, ale chcę, aby Pani przeczytała, że zaślepienie do niczego nie prowadzi.

    adam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Adamek ,sio na błękity!!! Tam masz pozwolenie na dialog.A PEWNIE ,ŻE NIE WPUSZCZASZ SIĘ W POLEMIKĘ"...BO NIE ROBIŁEŚ NIC W CZASIE SOLIDARNOŚCI!!Ot co.No to co Ty człowieczku możesz napisać ,no możesz napisać tylko tyle,co skopiujesz z internetu.sio...sio..!

      Usuń
    2. Panie "lubiemalinki", ja tu jestem stałym bywalcem, a pan-pani to kto?
      "A PEWNIE ,ŻE NIE WPUSZCZASZ SIĘ W POLEMIKĘ"...BO NIE ROBIŁEŚ NIC W CZASIE SOLIDARNOŚCI!!Ot co." Ja cały czas patrzyłem na Solidarność, a to tak, jakbym z nią był. W tym czasie także ukrywałem się, wprawdzie nie w podziemiu, ale zawsze to ukrywanie się. To mało dla ciebie? Wypraszam sobie takie knajackie zarzuty.
      adam

      Usuń
    3. Adamie, jeszcze będziesz się wstydził swoich słów. To ty jesteś widocznie zaślepiony nienawiścią do naszego BOHATERA NARODOWEGO. Czy stać ciebie było, żeby zrobić tyle dla Polski, co ON? Oj, mali jesteście wszyscy pisiory.
      Adam Naruszewicz

      Usuń
    4. adamie,
      1.nie jesteś tu stałym bywalcem, lecz WIECZNYM INTRUZEM
      2.samo patrzenie na "SOLIDARNOŚĆ" wówczas żadnym bohaterstwem nie było (równie dobrze mogłeś przyglądać się rybkom w akwarium!)
      3.już wtedy się ukrywałeś? to uczyń nam tę przyjemność i schowaj się również dziś
      4.zastanów się (no raz chociaż wysil się!), jak wyglądałaby Polska, gdyby nie było Wałęsy?
      5.bądź oryginalny i znajdź sobie inny obiekt do opluwania
      6.najlepiej załóż sobie własny blog i nie zaśmiecaj swoim chamstwem cudzych, bo niewiele masz do powiedzenia poza niegrzecznymi i prostackimi komentarzami

      Marek

      Usuń
    5. No...ADAM!!SAM SIĘ PRZYZNAŁEŚ ..PATRZYŁEM? NO ZA FIRANKI MOŻNA DUŻO ZOBACZYĆ. ..ALE CZYNY SIĘ LICZĄ A TY W PORTki SRA...EŚ ZA TĄ FIRANKĄ ..NIE BYŁEŚ Z SOLIDARNOŚCI BO DZIELIŁO CIĘ OKNO...UKRYWAŁ SIĘ. .NO TAK ,PEWNIE ...A DLACZEGO?..DLACZEGO SIĘ UKRYWAŁEŚ KIEDY NIC NIE ROBIŁEŚ I STAŁEŚ ZA FIRANKĄ .?TYLKO KAPUSTĘ TAK ROBILI ,PUNKT OBSERWACJI BYŁ I DONOSY ..TAK TO WIDZĘ. .NIE PULTAJ SIĘ ADAM ..JAK NIC SIĘ NIE ROBIŁO ,TO NIC NIE MASZ DO POWIEDZENIA..Jedynie buszowanie po necie ..

      Lubiemalinki❤ ❤

      Usuń
    6. Kapusie nie "kapuste"..�� ��

      Usuń
    7. Adamie, głupiutki adamie. Tu też przychodzisz bąki puszczać?
      Haniu, ja u siebie kasuję prawie wszystkie wpisy tego trolla. Nie dlatego, że nie znoszę krytyki, ale dlatego, że najbardziej na świecie nie znoszę głupoty.
      Jak bowiem nazwać to co napisał - "Ja cały czas patrzyłem na Solidarność..... także ukrywałem się, wprawdzie nie w podziemiu...." !!!!!!!!!!
      Patrzył na Solidarność i potem musiał się ukrywać!!!!!!

      Ale dajmy sobie spokój, nie pastwmy się już nad ułomnymi.
      Jak wiesz, jestem z Gdańska, byłem działaczem "S", brałem udział w posiedzeniach na których był obecny Wałęsa. Z perspektywy tych doświadczeń jestem całkowicie z Tobą i tym co napisałaś.

      Usuń
    8. Witam nowych Komentatorów !

      Chyba wiem, kto jest fanem malinki :) jeśli ten , kto myśle pozdrawiam serdecznie, jeśli kto inny, to ... też pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
    9. POWTÓRZĘ za Adamem Naruszewiczem - jeszcze będą się niektórzy wstydzili ....

      Usuń
    10. Leszku - byłeś w samym środku tych zdarzeń, tym bardziej cieszę się, że mamy tu zbieżny pogląd ... czytam komentarze i zwyczajnie po ludzku się cieszę, jeszcze nas jest sporo , jeszcze pamiętamy ... a jeżeli tak to nie damy ...

      Usuń
    11. Leszku!
      On by nawet chętnie umierał za Ojczyznę tylko mu zdrowie nie pozwoliło

      Usuń
  3. Od wierności , od wiary w wielkość tego prostego człowieka zaczęło się moje blogowanie. Widziałem się z nim, kiedy odwiedził nas , strajkujących nauczycieli i lekarzy w Gdańsku, w listopadzie 1980 roku. Odtąd trwa mój osobliwy związek z Lechem Wałęsą, oparty na wierności wspólnym ideałom - Ojczyźnie, solidarności. Byłem przed stanem wojennym na spotkaniu z Anną Walentynowicz, którą też cenię, ale która już wtedy stała się ofiarą esbeckiej manipulacji. Takie to były czasy, że łatwo było napuścić jednych przeciw drugim, łatwo było słabej kobiecie wmówić, ze jej kolega na nią nadawał. To była jedna z metod rozbijania Solidarności. Miałem taki przypadki tez w swoich strukturach związkowych.
    W Wolnej Polsce broniłem Lecha Wałęsę przed atakami ze strony środowisk związanych z dzisiejsza władzą, z Kaczyńskimi. Było nas parę osób i tak zawiązała się wieloletnia przyjaźń blogowa, która , niestety, nie przetrwała próby, albowiem znaleźli się ludzie mali, podli, którzy reprezentują tę wredną naturę Polaków, znaną już od wieków, polegającą na zawiści i niszczeniu własnych
    bohaterów. Ci ludzie dokonali też rozłamu w naszej grupie blogowych przyjaciół, a może też wpływ na to miały inne okoliczności, których Ty Haniu i ja możemy się domyślać.
    Nadal wierzę w niewinność Lecha Wałęsy, bo wiem, jakimi środkami służby specjalne potrafią się posługiwać, by stworzyć fałszywki; wiem też, jaki jest przemożny wpływ władzy (zwłaszcza obecnej) na kręgosłup moralny ludzi odpowiedzialnych za wyrokowanie zgodnie z linią polityczną obecnej partii, czy tez dyrektywami prezesa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Od wierności, od wiary w wielkość tego prostego człowieka zaczęło się moje blogowanie" - dokładnie to samo mogę powiedzieć ... czym jest blog poznałam wchodząc z blogu Wałęsy na Twój Tomku Potem założyłam własny, u Wałęsy byłam "wstrętnym liberałem" Ty nadałeś mi nick "miła liberałka" , ktoś nazwał Birutą i tak przez lata pisałam jako "biruta M Liberałka" ...
      Nie ma już tamtej nasze grupy. Czas wierność ideałom zweryfikował. Ale Ty Tomku wierny swoim ideałom zostałeś, ja też. Ze tylko krowa poglądów nie zmienia ? w tym przypadku mogę być krową. Jeśli o wiarę i poglądy chodzi to jestem wierna i na "wszelkie takie" odporna, śmieszności też się nie obawiam.
      Nie ma już tamtej nasze grupy. My odeszliśmy ? Oni odeszli ? Nie ma znaczenia ...
      Wiatr nowej historii zakołysał ich poglądami, niczym trzciną i zmiótł je do śmiecia. Na zdrowie, niech się do woli delektują nowymi :)

      Usuń
  4. Miałam w swoim życiu ten zaszczyt trzymać naszego Prezydenta za rekę w harcerskim kręgu.Kto był harcerzem ten wie co i jak.Pan Prezydent Lech Walęsa śpiewał z nami wszystkie piosenki patriotyczne z dawnych lat,znal nawet druga i trzecią zwrotkę.Podpisal mi swoją kasiążkę Droga Nadziei i ten podpis jest zupelnie inny niż ten na tych świstkach,kwitach z IPN.W razie czego sluże grafologom.Wszystko to się działo z okazji rocznicy ZHP którą obchodzono w Młodzieżowym Domu Kultury na ul.Lazienkowskiej 7 w Warszawie,Czy nie patriota moze się tak zachowywać.?Jakoś z całą świtą ktore tam była z nim nie widziałam żadnego Kaczynskiego.Ci intryganci na imprezy patriotyczne nie chodzili woleli knuć swoje teorie spiskowe dziejów.Nigdy nie byłam i nie jestem wielka znawczynią polityki.Nie znam się na niej po prostu.Ale bardzo bym chciała życ w spokojnym,mądrym kraju gdzie szanuje się każdego człowieka.Gdzie szanuje się autorytety i nie piszę na nowo historii aby zrobić po przedniej władzy na złość.Tak robią tylko ludzie maluczcy o małych rozumkach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Halinko - zazdroszczę :) ...
      ja nigdy nie miałam szczęścia osobiście spotkać ...
      zachowaj te chwili w pamięci i książke .. i przekaż dalej, niech prawda tamtego czasu nie pozwoli przykryć się inną prawdą
      --------------
      podejrzewam, że grafolodzy szukają nie tego, co posiadasz, oni nie szukają zaprzeczenia tylko potwierdzenia

      Usuń
  5. Witaj Aniu::)Ja niestety nie udzielałam się w czasie Solidarności...Dwu letni syn ,praca,dom i walka o przetrwanie,by coś kupić do jedzenia..Nie maiłam pomocy od mojej rodziny ,bo mieszkali daleko...A teściowa jeszcze czynna zawodowo,praca po 12 godzin w stomatologii..by koniec z końcem związać,była samotna.I tak uciekał dzień za dniem ,mogłam jedynie śledzić bieg wydarzeń ,trzymać kciuki za Solidarność.Cieszyłam się każdym ich zwycięstwem ..Wiadomo ,że ci co jedynie przyglądali się temu ,mieli w sercu radość ,że coś się zmienia ,że jest KTOŚ,kto nie boi się nadstawiać głowy za wszelakie zło ,jakie było .Nie każdy mógł uczestniczyć ,ale popierać i modlić się za zwycięstwo ,mógł każdy.Jestem dumna z Pana Wałęsy...I mogę się pochwalić ,że mój mąż będąc w wojsku w Bieszczadach rozmawiał często z P.Wałęsą..Był kierowcą dowódcy jednostki ,która tam stacjonowała. Opowiadał mi ,jak żona z dziećmi spędzała czas z nim ,kiedy był internowany w Arłamowie ,miał wszystko co chciał..Często pytał się męża ,czy czegoś nie potrzebuje?Czy może mu jakoś pomóc w trudnych chwilach..Był normalnym człowiekiem.Mąż często dowoził mu pewne sprawunki::)))Miał tę możliwość,bo wolno mu było bywać na terenie ,gdzie zamknięci byli polityczni.A wolno im było wychodzić na teren ,który był przy budynku. .Dużo widział i słyszał,jak to kierowca zaufany człowiek..☺ Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pozdrawiam Danuśka - dziękuję za tak osobiste podzielenie się faktami z własnego życia ...

      Usuń
  6. Pani Haniu, czy nadal będzie Pani tolerować tak bezpardonowe ataki na moją osobę? Ja przecież nie mogłem czynnie przeciwstawiać się komunie, bo miałem odpowiedzialną pracę jako naukowiec i musiałem dbać o rodzinę, ale zawsze sympatyzowałem, jak już niejednokrotnie pisałem, z opozycją solidarnościową. Pozwolę sobie , gwoli sprawiedliwości nadmienić, że znałem wielu ówczesnych opozycjonistów, jak choćby pana Janusza Korwina Mikke, który uczęszczał do tego samego liceum, co ja. Wypraszam sobie , by byle kto mnie tutaj rozliczał. Pozdrawiam
    adam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panie Adamie, tłumaczyłam wiele razy - niech pan da spokój ... kasuję pańskie komentarze, gdy jestem akurat przy komputerze, korzysta pan z tego, że w nocy i późnym wieczorem nie przesiaduję na blogu, tłumaczyłam, mam odpowiedzialną pracę, niedziele poświęcam dla domu. Korzysta pan z tego, że gdy mnie nie ma ktoś wpisze komentarz pod pański i poszłoooo. Nie mam czasu, by z pańskiego powodu wprowadzać moderowanie, mam lepsze rzeczy do roboty, niż użeranie się z pańskimi komentarzami, postanowił pan robić mi na złość, żeby pokazać, że pan tu rządzi i robi co chce,to niech pan nie jęczy teraz, że panu "ktoś, coś" na co ja nie powinnam pozwolić - nie jestem pańską niańką

      Usuń
    2. A co NAUKOWIEC zrobił?Nic nie pisali o A.B.....ski. W żadnych gazetach.Ja też naukowcem jestem.ADAMKU ludzie w wiele wyższym wykształceniu poświęcał się ojczyźnie.Każdy miał rodzinę..Takie przyglądanie się zza firany ,NAUKOWIEC Adam czynnie przeciwstawia ł się komunie.A Korwin,jak dla mnie lekko upośledzony jest.To chyba ta pana szkoła , zrobiła z was nieszczesnikow myślących inaczej.Na błękity sio!pocieszać bo rozpacz ,
      samotność w sieci .Tu pan jest dla wszystkich "NAÓKOFCEM"

      fanmalinki❤ ❤

      Usuń
    3. Wkradły się błędy tablet ma to do siebie jak nie przypilnuje się wyrazu ,to sam sobie ustawia słowa. .Ale Adamek zakuma bo jest NAÓKOFCEM��

      Usuń
    4. Adam , zaś pisze pierdolety niestety... Zasłania się że był naukowcem i nie mógł... Jakby chciał to by działał osobiście znałem człowieka "pracownika uniwersytetu inżyniera, którego wywalili skatowali zomowcy, on się nie bał . Może był pan wpisany w ówczesne układy władzy i było panu wygodnie? Nie angażował się pan i wolał biegać do komórki partyjnej ze sprawozdaniem, żeby tylko pozwolono pracować? i dlatego teraz pan się angażuje politycznie bo jest bezpiecznie? Kompleksy że wtedy się siedziało w kącie to teraz pokażę jaki jestem patriota.. (wiem są podobne zakompleksione wzorce)

      Usuń
  7. Pani Haniu, przyznaję, że wielokrotnie przypominała mi pani, że jestem na tym blogu "persona non grata", ale cóż ja na to poradzę, że mam taka naturę, a poza tym, mam na pani blogu swoja misję patriotyczną do spełnienia. Pan Tomasz wysyła mnie na niebieskie łany, do pani Krystyny, ale tam spierać się nie mam potrzeby, bo łączy nas zbieżność poglądów, no , chyba z wyjątkiem spojrzenia na status kobiet. Cóż mi pozostaje, jak częściej gościć u pani, pani Haniu, bo tu mam szersze audytorium. Pozdrawiam.
    Faniemalinki, ty nie będziesz mnie oceniał jaki ty masz tytuł naukowy, skoro ortograficznie nie potrafisz się wyrażać? W mojej szkole przynajmniej uczono, ze "naukowiec "pisze się przez "u" otwarte. Ale ciebie tez pozdrawiam

    adam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Adam . Nie załapałeś "NAÓKOFIEC "celowo dopasowałem.Nie czytasz ze zrozumieniem, lub tak mocno się spinasz ,że nie zauważasz w czym rzecz..a rzecz ma się do "naókofca" czyli ciebie.No, bo naukowiec a naókofiec,w rzeczy samej różni się od siebie ...No to kim ty jesteś.?

      Usuń
  8. Ech...
    Z przykrością czytam i komentuję, może nie powinienem...
    Na szczęście u mnie w domu nie było kultu Wałęsy. Stało się to, co stać się musiało, czyli opozycja siedząca w teczkach dogadała się z byłymi aparatczykami, jedni pobawili się w rządzenie drudzy pobawili się w sprzedaż Polski. Wąsaty "bohater", pokazał w czerwcu 1992 kim jest naprawdę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anna Walentynowicz znała prawdę...

      Usuń
    2. Anna Walentynowicz znała prawdę taką, jaką jej funkcjonariusze przekazali. Byłem przed stanem wojennym na spotkaniu z panią Anną i słuchałem, jak wówczas te prawdę nam przekazywała. Otóż śmiem twierdzić, ze już wówczas była nieświadomym, zmanipulowanym narzędziem w ręku SB (czyt. Kiszczaka)

      Usuń
    3. A dlaczego akurat LW stał się herosem końcówki XX w. a nie "nieświadomym zmanipulowanym narzędziem w ręku SB (czyt. Kiszczaka)" tym bardziej, że ww miał na niego kupę dokumentów?

      Usuń
  9. SB wiedziało, ze łatwiej poradzi sobie z kobietą niż z mężczyzną.Nawiasem mówiąc , na tym szczeblu funkcjonariusze psychologie mieli opanowaną. Mojego kolegę z "interny" również załatwili przez jego żonę, no i jeszcze jedna sprawa, na która zwrócił uwagę działacz opozycyjny : dlaczego, gdy SB miała podobno niepodważalne dowody współpracy Lecha, to w celu skompromitowania go przed komisja noblowską, dopiero je preparowała i te dokumenty biegli uznali za fałszywe?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łatwiej sobie poradzi z kobietą? Na czym to radzenie miało polegać w wypadku AW? I radzili sobie wyśmienicie z całą rzeszą opozycjonistów, bez względu na płeć.
      Przecież nie wiadomo dokładnie co wtedy dali komisji noblowskiej, bo całości nigdy nie zbadano. Pytanie drugie zresztą co naprawdę chciano osiągnąć, bo przecież do przewidzenia było, że grafolodzy stwierdzą fałszerstwo, tak jak teraz stwierdzili oryginalność.
      Na TVNie nawet wypowiadał się grafolog - Jerzy Frąszczak, że niemożliwe, żeby grafolodzy z instytutu Sehna się pomylili.
      Zresztą już nieważna ta teczka, samo zachowanie LW wiele wyjaśnia.

      Usuń
  10. Informuję PT Dyskutantów, że pod niniejszym felietonem jedynie wpis z 4 lutego 2017 23:20 jest moim wpisem, pozostałe sygnowane moim nickiem to fałszywki.

    adam

    OdpowiedzUsuń
  11. Panie Adamuś, nie bajeruj pan. Pan jest wszędzie. Czytałem wcześniejsze pana komentarze i widzę, że na siłę się pan wciskasz tam, gdzie go nie chcą . Miej pan choć odrobinę honoru i przyzwoitości. Wypieranie słów nic nie da, one poszły w świat i kiedyś będą przeciw panu świadczyły,przeciw głupocie, jaką pan tu prezentujesz.
    Adam Naruszewicz

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. SPOKO - pluj i wyzywaj, z łaski swojej, u siebie,
      jak widzę do odważnych nie należysz: "profil jest niedostępny"
      A posądzaj sobie, jakie to ma znaczenie ?

      Usuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Spoko, a zapomniałeś, zabrać ze sobą swój smrodek trollowy, który jest gorszy od smrodu skunksa czy pluskwy. Oj musi Pani Haneczka przewietrzyć po tobie. Aha, a może ty jesteś znanym już nam, bohaterem, lub bohaterką tylko odwagi ci brak, aby się przyznać?
      Marek

      Usuń
    3. Spoko - ja z kimś takiego pokroju,jak zaprezentowałeś w skasowanym komentarzu, nie mam ochoty dyskutować. Nie pochlebiaj sobie, że się boję. Megaloman z ciebie, czy jak ?
      ------------
      a po co mi kasować ?
      bo mnie wyzywasz od kapusiów i donosicieli?
      A sobie wyzywaj, to NIC przecież nie znaczy, zupełnie nic. Mnie nie jesteś w stanie obrazić i tyle. ignoruję.
      Skasowałam gdy wyzwiskami Wałęsę obrzuciłeś.
      I dobrze, że to twój ostatni wpis i że tu nie wrócisz. KROPKA.

      Usuń
    4. Szeroko otworzyłam okno Marku :)
      Masz rację, może bohatera lub bohaterkę znamy wszak "tej samej maści" ....

      Usuń
    5. no proszę - tak się odgrażał, że nie wróci,
      a jednak wrócił ...
      wykrzykiwał, że będę go skasować, a skasował sam
      Tak to jest, jak człowiek własnych słów się wstydzi i musi je usuwać
      Tak to jest gdy mówi, że nie wróci a wraca,własne słowo mając za nic ...
      :)

      Usuń
  14. Bo to się podszywają różne osoby
    Marek

    OdpowiedzUsuń
  15. Płk Załuski napisał książkę pt "Siedem Polskich grzechów głównych"Czytaliście Zaręczam ze warto
    Ja bym dodał jeszcze parę "grzechów"
    Naiwność "nasza"
    Przecież my nie bierzemy pod uwagę upływu czasu i w okoliczności w jakich to sie działo
    I tak dzis mamy "legionistów" co to brali udział i pamiętali
    mamy i "sybiraków" coi cierpieli i "partyzantów co walczyli A wszystko pod pocztami sztandarowymi,biegle opanowawszy "sztukę komputera" i jego niuanse
    I nikt nie pomyśli jeśli oni jeszcze uczestniczyli w tamtym, to dziś powinni mieć najmniej 90 i więcej lat.I dziś,pamiętają i potrafią obsłużyć komputery żadna demencja starcza żadne Alzheimery,
    Czyli co, tamta gehenna, tamta martyrologia, na dobrze im, zdrowotnie, wyszła ,jeśli dziś są tacy sprawni Nawet umysłowo.
    To po co narzekają na tamto?
    I to daje do przemyślenia.Dla mnie przepraszam za słownictwo Większość to "podroby"
    Nieumiejętność powiązania czasu zdarzeń z okolicznościami
    Lech Wałęsa "rocznik 1943" absolwent podstawówki i Zasadniczej Szkoły Zawodowej"w Lipnie ze średnia ocena "dostateczny"
    I ten człowiek wezwany na UB w roku 1970 na Wybrzeżu gdzie śmierć jak kromka chleba a i tajne pochowki na cmentarzach się odbywają musi ale to musi zachować się bohatersko"podskoczyć,dać odpór odmówić"
    Ja rozumiem wy bohaterowie dawno i odbytych bitew byście tak zrobili nawet przetrzymani na dołku nawet doprowadzeni do okna 4 tego pietra by sobie popatrzył jak to jest wysoko.To tylko dwie z metod perswazji.
    Przegladnijcie jeszcze odręcznie przecież pisane "donosy"Wałęsy
    Zastanówcie sie nad składnia szykiem zdań i brakiem błędów ortograficznych.Zaiste niesprawiedliwi byli jego nauczyciele Bo nawet ładniej pisze niz UB cy.

    I jeszcze jedno bo mi "sie nie zmieści""polskie piekło"
    Powiedzcie który z ludzi zasłuzonych dla tego kraju po zwycięstwie nie został przez cześć suwerena opluty,obrzucony łajnem,błotem i zwymyślany od zdrajców i agentów
    Podajcie takie nazwisko Choćby jedno

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesiu, ty nie rozumiesz podstawej rzeczy. Nikt do prezydenta Wałęsy nie ma pretensji, ze jako młody, zaszczuty człowiek, coś tam podpisał, czy na kogoś tam donosił. Bał się na tyle, że musiał. Ja mu się nie dziwię. Pewno też, w tej sytuacji, nie byłbym bohaterem. Problem Lecha Wałęsy polega na tym, że później, kiedy już mógł się przyznać, szedł w zaparte. A to Polskę kosztowało zbyt wiele.

      adam

      Usuń
    2. No popatrz ,popatrz Jarosław/oby żył wiecznie o wonny kwiecie lotosu/i jego kamaryle, dlatego milczy i nie opowiada o rodzinie oraz o tym kto nad ta rodzina rozciągnął i trzymał parasol ochronny.A nie zaprzeczysz ze tak było/na co Jarosław jako dziecko nie miał przecież wpływu/by nie być posądzanym "o mataczenie".
      Zaiste słuszne to, prawe i sprawiedliwe i przezorne Enter

      Usuń
    3. No i norma u ciebie Ja o chlebie ty o niebie Bo jakoś nie zauważyłeś iz wypracowanie tego pilnego ucznia jak na trójkowicza były zbyt dobre.W szkole Pani mówiła.Rodzice ci napisali i tez się "szło w zaparte"ze samemu.Tylko mamusia błędy ortograficzne i stylistyczne poprawiła
      Zgoda "polske kosztowało to zbyt wiele"
      Jeśli tez uważasz iż wciągniecie nielojalnych pracowników na polityczną karuzele było błędem

      Usuń
    4. wiesiu, ale o co ci idzie?

      adam

      Usuń
  16. Malinie by trochę rozjasnic "sprawę Wałęsy" dedykuje
    Młynarskiego "Balladę o Szewcu Dratewce"
    a zakończenie w niej jest takie
    "Wędruj po świecie ma śpiewko i wkrąg rozgłaszaj przepięknie,
    Jak trudno być szewcem Dratewką, kiedy się smok już rozpęknie...
    Wkrąg swary w rodzinnym domu, nowe afery od rana,
    Kłótnie i złość, i ni ma komu podrzucić z siarką barana.
    Trudno mieć Dratewki wdzięk, ster rządów z wdziękiem chwycić
    Kiedy mu krzyczą: Bodajś pękł! wkurzeni emeryci.
    On na ugodę iść nie chce i nowa robi się heca;
    Oj, trudno być Dratewką szewcem, gdy się zbyt wiele obieca!

    Dratewka wbija w sufit wzrok i myśli, gryząc palce:
    Oj, przydałby się nowy smok, znów bym się sprawdził w walce...
    Lecz zamiast smoka, proszę najzacniejszych pań i panów,
    Szewca Dratewką, mróz czy maj, otacza tłum baranów.

    I pochylając łby ponure, barany ryczą chórem:
    Łby nasze twarde jak taran, w nich jedna myśl, bądźmy szczerzy:
    Toć smoka zmógł nasz przodek, baran! I nam się za to należy!
    Ten weź, Dratewko, kierunek, bo chcemy lubić swych władców,
    Zapewnisz nam wikt, opierunek, i `z nasz' wybierzesz doradców!
    Serce Dratewki stuk, puk, twarz do baranów się szczerzy;
    `Mam u nich dług, wdzięczności dług!' myśli - i prawie w to wierzy...
    A morał świeci z wysoka: ten świat jest źle pomyślany:
    Poczciwy szewc zwyciężył smoka, a korzystają barany."
    Pozdrowienia od "niepokornego"

    OdpowiedzUsuń
  17. Malino! Znikam z Twojego blogu, bo poza wpisem z 5 lutego, wszystkie inne "marki" są nie moje. Jakiś wariat bawi się, być może nie mając swojej tożsamości.
    Przykro - będę śledził wypowiedzi milcząco (chyba, że znajdę nowy przepis na chałwę!:) ).
    Odtąd wszelkie złośliwości podpisane "Marek", to na pewno nie ja.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmmm - ale to przecież może być zupełnie inny Marek ... niedawno komentował tu Stanisław i ktoś wziął go za zupełnie innego Stanisława ...
      nick "jednoimienny" niesie możliwość pomyłki ...
      bez chałwy nie razbieriosz ...

      Pozdrawiam i do komentowania serdecznie zapraszam

      Usuń
    2. Wielce Miły Panie Marku, nie chciałem wchodzić w Pańskie ścieżki, ale podpisuję się swoim imieniem. Znane porzekadło brzmi: "Nie jednemu psu "Burek", wiec nie dziwmy się, że i to szlachetniejsze imię w kulturze światowej ma swoich licznych, wybitnych przedstawicieli. Ponieważ mam sentyment do tego imienia, a Pan z pewnością też (św.Marek - Ewangelista, Marek Aureliusz, Marek Winicjusz itd), to nie zmienię go nawet pod groźbą chłosty, a tu, korzystając z gościnności naszej Przemiłej Pani Haneczki, u której tak liczne grono wspaniałych komentatorów występuje ( z wyjątkiem chyba kilku), postanawiam nadal gościć, posługując się , dla odróżnienia, nickiem "Marek -Złośliwiec". Pozdrawiam na koniec swojego zacnego Imiennika
      Marek-Złośliwiec

      Usuń
    3. ooo - to mamy MARKÓW DWÓCH :)
      po cichu dodam, że ze mnie kiedyś też był Marek ... Nocny
      ale latka lecą, se ne vrati, a potrafiłam 4 nocki nad projektem, teraz po jednej padam jak rozduszona malina

      Usuń