środa, 20 listopada 2013

ZAWIROWANIA

nie tylko w polityce
świat coraz szybciej biegnie
gdzie biegnie ?  tego nikt nie wie



znalazłam w necie, nie mogłam się oprzeć
musiałam to tu zamieścić


a my musimy za światem nadążyć
dlaczego musimy nadążyć ?
tego nikt nie wie

ale nadążamy hi, hi ...
niczym odrzutowce albo helikoptery , 
tylko jak się już zatrzymamy to ... marny los
;o)

I was able to fіnԁ good advice frоm уοur blog articles. Аlso visit mу blog; surfing the internet for money

czy polecam ? hmmm - Malina M*


jeśli podobał Ci się ten wpis
to wejdź     i zagłosuj

                                                  M*                                                  

piątek, 15 listopada 2013

SZCZYT HIPOKRYZJI

Kto dzisiaj ściga się na mądrość z posłem Hofmanem ?
Komu się wydaje, że jest sejmowym Stańczykiem ?
Kto dzisiaj dzierży dumnie berło hipokryzji ?

No jak to kto ???




Można  "zapomnieć" o posiadaniu  samolotu ? - oczywiście !!!
Można  "zapomnieć" o posiadaniu zegarka ? - nigdy !!!

Kto, jak kto. ale nasz dzierżący berło wie o tym najlepiej.
Oj tam, oj tam, panie pośle, czyżby dopadła demencja sejmowa ?
tak szybko ?

Ot przygania kocioł garnkowi
jak źdźbła szukać w cudzym oku.


nie polecam takiej gry - Malina M*


jeśli podobał Ci się ten wpis
to wejdź     i zagłosuj

                                                  M*                                                  

sobota, 9 listopada 2013

WYSYP

w polityce jesienny wysyp pomysłów
a w lesie .... oooo, w lesie wysyp muchomorów




ten wysyp bardziej normalny jakiś
a przy tym całkowicie zgodny z leśną konstytucją




polityk jak muchomorek
z wierzchu piękny jest, wabi oko, obiecuje rozkosze podniebienia, tylko uwierzyć i dać się złapać jak ta muszka,  ale w środku muchomorka niezbyt jadalne treści




Tylko podziwiać leśną politykę,
wszystko ma sens wszystko ma swój cel
i wszystko prowadzi tam, gdzie prowadzić powinno




Parasole ochronne to typowe w leśnej polityce, ale czy tylko w lesie? Czy tylko tu obiecanki ochrony to wabiki?




ooo - tego wyrażnie coś podszamało,
no nie wiem zbyt polityczne to podszamanko nie było, ktoś chyba się udławił zjadając przystawkę




tęczowy muchomorek, nieco odmienny od innych,  czegoś mu brakuje ale piękny jest, prosto na paradę




leśna koalicja , koalicjant duży i koalicjant mały w harmonii nawet bym powiedziała wspierają się wzajemnie, chociaż rozpychają w poszukiwaniu przestrzeni dla siebie




leśna opozycja jeden bardziej czerwony, oba daleko od siebie ale cel ten sam, polują na muchy wabiąc obietnicami




Ten biedaczek zaledwie próg wyborczy przekroczył ale nadzieja przed nim, zielone światełko majaczy






A ten to realna władza , pożyteczna ale już bez tej urody i świeżości obietnic, podgryza ją co może i jak może ale to właśnie z niej będą prawdziwe uszka i prawdziwy sosik




A to my, hi, hi – leśny elektorat


jeśli podobał Ci się ten wpis
to wejdź     i zagłosuj

                                                  M*                                                 

poniedziałek, 28 października 2013

TEGO GESTU

nigdy nie zapomnę
tego Premiera też nie.




Siła spokoju, siła odpowiedzialności.
Dla mnie wielki autorytet moralny, wzór polityka,
wzór człowieka, wzór katolika.

Tyle słów dobrych mądrych i ciepłych wypowiedziano dzisiaj na Jego temat. Tyle złych, obrzydliwych, zawistnych i mściwych pokazało się dzisiaj w sieci.

Co ja mogę ? mogę nie zapomnieć, mogę brać przykład ...
Mogę zostawić tu modlitwę mojego ulubionego poety Romana Brandstaettera. Ta modlitwa jest też moją modlitwą. Dzisiaj przychodzi mi do głowy gdy ze smutkiem myślę o Nim, o jego wizji świata, o Jego wizji polityki.

*

I wybaw nas
od głupoty udającej mądrość,
od kłamstwa udającego prawdę,
od ślepoty udającej dalekowzroczność,
od chamstwa udającego obrażoną godność,
od fanatyzmu udającego wiarę,
od brudu udającego czystość,
od nienawiści udającej miłość,
od niewoli udającej wolność,
od obłudy udającej szczerość,
od pychy udającej pokorę,

*

Pierwszy premier, pierwszy garnitur polityka,
Rzadki okaz, ewenement w politycznym bagienku,
w mojej skali kolorów - biały, nie skażony nienawiścią.




Człowiek, który pokazał, że polityka nie musi być dziwką.


autor: Tadeusz Mazowiecki z wnuczką
naciśnij powyższy link i poczytaj



R I P  - Malina M*

                                                  M*                                                  


jeśli podobał Ci się ten wpis
to wejdź     i zagłosuj

sobota, 19 października 2013

KU PAMIĘCI



ku pamięci
mięci kupa 
wpisał się
Alojzy **pa

tak oto biedny Alojzy, ekspert od mięci, wpisywał się w sztambuchu szkolnej koleżanki a działo się to w latach siedemdziesiątych. Dwadzieścia lat później, w zgoła innym sztambuchu, wpisał się inny ekspert, pewien pan profesor.
A oto tekst *  wpisu eksperta :

Tradycje głupoty polskiej.

Po kolejnej porcji lektury Pańskiego wspaniałego tygodnika "NIE" z przerażeniem stwierdziłem, że głupota leaderów polskiej prawicy jest wieczna i nie podlega modyfikacji od 75 lat. Nawet tytuły gazecin, jakie są wydawane dla zwolenników tej opcji widzenia Świata, są podobne jak te przedwojenne, np. "Nasz Dziennik" teraz i "Mały Dziennik" przed wojną. Zmieniły się wszak programy nauczania w szkołach, lektury szkolne, zależności od "Starszych Braci", stosunki sąsiedzkie w Europie, a frazeologia i język prawicy pozostały te same.

Ekonomia również zatoczyła krąg i nic a nic nie wpłynęła na procesy myślowe w ciasnych łebkach polskich prawiczków. Czy jedyną przyczyną jest wieczne przymierze prawicy z nacjonal-katolicyzmem? Czy też może ślepe naśladownictwo przodków-prawicowców, tych co to bili konia na widok kobyły Pana Marszałka Piłsudskiego i uczyli wnuki głupawych piosenek ku czci tego wielkiego demokraty-zamachowca majowego. Może tak działa na słabszych umysłowo literatura pisana ku pokrzepieniu serc i pognębieniu sąsiadów? A może jest to wynik tradycji polsko-mocarstwowych z szesnastego i siedemnastego wieku?

Co ma większy wpływ na głupotę polską: edukacja, tradycja, religia, czy też brak znajomości historii Europy? W związku z powyższymi wątpliwościami uprzejmie pragnę zachęcić "NIE" do podjęcia inicjatywy zorganizowania "Wszech-Polskiej" konferencji naukowej na temat "Przyczyny Nieśmiertelności Głupoty Polskiej Prawicy". Sądzę, że rządy AWS, prasa prawicowa i radyjo M dostarczą nam wielu wspaniałych przykładów kontynuacji dzieła przodków-prawicowców w kształtowaniu kolejnego odcinka Wolnej Polski


Jacek Ronda, Cape Town, South Africa

*

Jak z powyższego tekstu wynika pan profesor Jacek Rońda
ekspert od katastrof lotniczych
Zespołu Antoniego Macierewicza  
to nie kto inny jak
ekspert od katolickich prawiczków
Zespołu "NIE" Jerzego Urbana

Cóż - bywa i tak, tylko krowa nie zmienia poglądów.
Pan profesor, niegdyś z wielkim rozmachem, rozprawiczył się na łamach NIE Urbana, teraz z równie wielkim rozmachem, udaje dziewicę w niegdyś pogardzanym przez siebie "radyju M".
Jak szaleć to szaleć ! pan profesor wszak może być ekspertem od wszystkiego, ba nawet może być specem od wszystkiego. Ostatnio został specem od blefowania.

a kuku, śmieje się ekspert - BLEF !!!
A mnie zastanawia w którym z przypadków pan profesor blefował.
Zostawię jednak tę zagadkę wielbicielom profesora i zespołu ekspertów pana Macierewicza.

Być może profesor blefował w obydwu przypadkach?
jak szaleć to szaleć ! a może z pana profesora krecik mały ?
hi, hi, mały lecz doskonały ! ?

A swoją drogą naukowiec i ekspert, który stawia tezę naukową, dostarcza dowodu na potwierdzenie tej tezy, przekazuje to do uwierzenia milionowej widowni w publicznej telewizji a po długim czasie, z głupawym uśmiechem, oświadcza że to był blef, wiarygodny jest jak dziewica po szóstym małżeństwie.
Naukowiec i ekspert , który tak zabawia się tragedią ludzką podły jest jak ... nie powiem, jak co.
Dowody tak wiarygodnego eksperta i naukowca warte są funta kłaków, nieco ładniej mówiąc, warte są kupy mięci.  

List eksperta zostawiłam sobie - ku pamięci .
Jak  ktoś z "prawdziwych Polaków i prawdziwych katolików"  będzie mnie znowu od czci, wiary i patriotyzmu odsądzał to go tu odeślę - ku opamiętaniu


* cytuję za  Romanem Imielskim, który odnalazł powyższy list Jacka Rońdy, zamieszczony  w tygodniku "NIE" Urbana z 1998 r.


nie polecam blefującego eksperta - Malina M *

jeśli podobał Ci się ten wpis
to wejdź     i zagłosuj


             z ostatniej chwili               

na blogu Elizy przeczytałam SOS - dramatyczne wołanie o pomoc.
Trudno przejść obojętnie. Jeśli będzie nas więcej pomoc będzie skuteczniejsza.Wystarczy mała kwota. Okruch serca.  Zostawiam link do Elizy, można tam przeczytać historię potrzebującego człowieka. Zostawiam też link bezpośredni do filmu i numer konta.


WOŁANIE O POMOC
Nr konta:
55114020040000370274292235 
Artur Szczepański
ul. Mikołaja Reja 8/1
 84-230 Rumia


                                                  M*                                                  

środa, 16 października 2013

NA TRZY

babka wróżyła
a ja postawiłam pasjansa Profesorowi Glińskiemu.
W końcu Pan Profesor to AS, karta przetargowa pisu


i jak przystało na profesora - karta techniczna.
Dziwię się Profesorowi, że w tej grze chce uczestniczyć.
Prezes licytuje kolor a Profesor daje siebie rozgrywać.

- premier techniczny !
- pas ! nic z tego
- prezydent techniczny !
- pas ! nic z tego
- bez atu !
- ??? nic z tego

Jak wańka-wstańka, to pojawia się to znika..
Pan Prezes raz szlema bojowo rozgrywa to znów na musiku  do skoku się czai . A Pan Profesor ? as pik, król kier.bryluje po mediach.. Ej, żeby tylko na treflowego waleta nie wyszedł.
Gra jak gra ale czy warto znaczonymi kartami ?
Czy warto wszystko na jedną kartę ?

Postawiłam pasjansa:
wańka-wstańka, as pik i król kier są w kontrapozycji do asa karowego, as treflowy zmieni kolor, dziewiątka karo wyjdzie na prowadzenie przed dziesiątką kier. Trefle stracą na znaczeniu.
Co to oznacza ?
a skąd niby ja mam wiedzieć ?
czy ja się znam na stawianiu pasjansa ;o)


nie polecam takiej gry - Malina M*

jeśli podobał Ci się ten wpis
to wejdź     i zagłosuj


                                                  M*                                                  

sobota, 12 października 2013

JAK UMIEŚCIĆ ZDJĘCIE W NOTCE

  • La lucha contra el mal es ardua y prolongada; es necesario rezar constantemente y con paciencia.” 
Wybrałam sobie fotografię róży




Teraz wytłumaczę jak ją wstawić do notki
w trakcie dokonywania wpisu.



1 - klikamy w ikonkę    wstaw obraz   (zaznaczyłam strzałką)
     po kliknięciu otwiera się okno :



2 - naciskamy klawisz     Wybierz z pliku  
     otwiera się okno :



3 - wybieramy ze swojego komputera plik i klikamy na niego
     następnie naciskamy klawisz    Otwórz   
     pojawia się okno, na którym widzimy już nasz obrazek:




4 - klikamy w obrazek
     a następnie naciskamy klawisz    Dodaj wybrane  




GOTOWE - OBRAZEK WSTAWIONY

Obrazek ma naturalną wielkość.
Teraz musimy dobrać format obrazka,
w tym celu klikamy w obrazek
pojawia się taki komunikat :






Widać, że obrazek ma oryginalny rozmiar 
i że ustawiony jest do środka..
Jeśli chcemy zmienić wielkość, albo ustawienie musimy, zaznaczyć odpowiednie opcje. 
A teraz pokażę po kolei przykłady:


    1    



tak wygląda gdy wybierzemy małe


    2    


tak wygląda gdy wybierzemy średnie do środka


    3    





tak wygląda gdy wybierzemy duże do środka


    4    




tak wygląda gdy wybierzemy bardzo duży, do środka


    5    






.  




















a tak wygląda gdy wybierzemy bardzo duży, do lewej


   POWODZENIA   


czwartek, 3 października 2013

UWOLNIĆ SYRENKĘ


w godzinę W




polecam nie przykładać do tego ręki - Malina M*

jeśli podobał Ci się ten wpis
to wejdź     i zagłosuj


                                                  M*                                                  

czwartek, 19 września 2013

PRAWY SIERPOWY

Ta jesień do prawicy należy !
Chłopcy wypoczęci, na zgrupowaniach sił nabrali, taktyki obmyślili. Teraz na ring wkroczyli.

RUNDA PIERWSZA  do przerwy 10:0, dla Jaro.
Ale proszę państwa dopóki mecz trwa haki, upsss, rękawice, w grze ! Właśnie się zaczęło ! ! !





! ! !
rraaaaz - wielkie zwycięstwo!
brawooo,  Jaro idzie ostro,  przywalił PZPR-em ! no ! rywal na deskach leży ! Wrzask - huraaa - osiemnastego września 2013 roku skończyła się Solidarna Polska ! gong i oklaski.
No to jeszcze rraaaaz - i jeszcze ! i znowu Diablo Jaro znokautował ... upsss, tym razem samego siebie ...
Spokojnie, spokojne ... tylko chwilowo się wycofał, siły zbiera, poprawia wizerunek.

Zi-zu ! Zi-zu ! Zi-zu !
elektorat rozpalony do czerwoności ! ! !
Zizu się podrywa, pot oczy zalewa, szare komórki pracują, ostatkiem sił gwoździe wyciąga, do trumny, adrenalina szybuje i rraaaaz - szafa Lesiaka, szuu prezydencki medal, ty oszuście, ty nędzniku, ty kłamco, ty tchórzu nawet bezpieka cię nie ścigała !
ty !  ty ! ty! i jeszcze Macierewicz ! i  rraaaaz ! ! !

Obaj zawodnicy ostro idą, żaden nie odpuści, byle drugiego na deski, i w zęby i w ... no, panowie  poniżej pasa nie uchodzi !!!
Runda po rundzie coraz ostrzej , już do przerwy 10:2
Coraz goręcej, coraz ciekawiej. Dajecie czadu ! Kibice zachwyceni, zachwycony elektorat bojowe okrzyki wydaje, śpiewy transparenty wuwuzele , ach !!!

Zaślepieni walką nie dostrzegają, że to walka bratobójcza.
Ja-ro, Zi zu , Ja-ro, Zi zu, Ja-ro, Zi zu
elektorat skanduje.

A ja z boku przyglądam się spokojnie
Mnożenie przez dzielenie rzadko kiedy na dobre wychodzi.
No to dalej panowie ! rraaaaz ! ! !


bez przyjemności polecam - Malina M*

jeśli podobał Ci się ten wpis
to wejdź     i zagłosuj


                                           M*                                            

wtorek, 17 września 2013

JAK DODAĆ LINK DO TEKSTU

jeśli skopiujemy w tekście link do strony to nie jest on aktywny, nie da się wejść pod wskazany adres klikając. Dla przykładu link:

http://www.starostwo.jaroslaw.pl/aktualnosci/item/1457-slodka-niedziela-w-ro%C5%BAwienicy.html

klikanie nic nie da, link nie jest "czynny:"
aby link był czynny, zamiast kopiowania go do tekstu, należy:

- kliknąć w ikonkę


- otworzy się okno


- w puste pola (zaznaczyłam czerwonym ptaszkiem)
  wkopiować link


- kliknąć OK
- GOTOWE - w tekście pojawi się "żywy" link

http://www.starostwo.jaroslaw.pl/aktualnosci/item/1457-slodka-niedziela-w-ro%C5%BAwienicy.html

Po naciśnięciu wchodzi się pod podany adres.
"Żywy" link ma kolor taki, jaki szablon przewiduje dla linków.

Można również samemu nazwać link,
wtedy w pierwszym okienku zamiast linku wpisujemy własną nazwę



TU MOŻESZ MNIE ZOBACZYĆ :-)

tak teraz wygląda nasz link ,
po naciśnięciu trafimy po ten sam adres , co wyżej
I to wszystko
Takie żywe linki w tekście to bardzo wygodna opcja szukający nie muszą kopiować, szukać w googlach, naciskają - i już !

ŻYCZĘ POWODZENIA

A tu 2 zdjęcia znalezione pod powyższym adresem.
Tomka rozpoznałam od razu. Ale co stoi obok ramek z miodem i pszczołami tego nie wiem ;-( Może Tomciu, jeśli tu wpadnie, wyjaśni.



;o)


pozdrawiam


z przyjemnością polecam - Malina M*


                                          M*