piątek, 26 października 2018

NAD KUPĄ

WYJĄTKOWO CELNY WPIS SZYMONA HOŁOWNI



"Pochylanie się nad kupą, by poddawać ją analizie nie należy do przyjemnych zajęć, ale czasem trzeba się poświęcić w imię wartości wyższych.

Mam na myśli rzecz jasna ostatni spot wyborczy Prawa i Sprawiedliwości zatytułowany „Bezpieczny samorząd”. Dziełko czerpiące swą formę garściami z antysemickich europejskich wzorców lat 30., rasistowskich amerykańskich materiałów z XIX i pocz. XX wieku, rwandyjskich audycji „Radia Tysiąca Wzgórz” z okolic ludobójstwa w latach 90. Idea jest dokładnie taka sama: konkretnych ludzi, czyichś ojców, czyjeś małe dzieci, czyjeś mamy, czyichś braci – odczłowieczyć, wtłoczyć w homogeniczną zbiorowość, następnie wzbudzić do niej odrazę, następnie lęk, następnie powiedzieć: to ja cię od tego lęku uwolnię. Uwalniając cię fizycznie od nich, tych „brudasów”, „islamistów”, „hord”, „karaluchów”, „roznosicieli chorób”, źródła twojego problemu. Ten spot to wyraz głębokiej wiary sztabowców Prawa i Sprawiedliwości w to, że Polacy to debile. I dadzą się nabrać na mechanizm tak banalny, że uczy się go na pierwszym roku psychologii. Gdy będę się do ciebie łasił „o tak o”, popukasz się w głowę i wezwiesz policję. Ale gdy ci najpierw zafunduje emocjonalną huśtawkę, odpowiednio przestraszę i zaoferuję poczucie ulgi, uznasz mnie za zbawcę i dostanę pięć punktów do mojej fajności (w następnym kroku mogę cię też zaprosić do powodowanej lękiem agresji). To się robiło u nas już Wałęsą, pustą lodówką, komunistami, genderem, wilczymi oczami Tuska, Macierewiczem, Jarosławem, złym wójtem, złym radnym etc. Genaralnie podczas każdej kampanii nie mam wątpliwości, że jej autorzy uważają mnie za debila, któremu można wyłączyć mózg taką prymitywną manipulacją, albo paroma godowymi uśmiechami z przyczepionej w czasie wyborczego tarła na latarni tektury. Tu mamy jednak przekroczenie granicy, za którą polityka z nudnawego w przewidywalności cyrku staje się narzędziem zła. Z trzech powodów. Primo. Bo ten spot jest obrzydliwie antyludzki. Wyraża – jako się rzekło – pogardę wcale nie dla islamizacji, albo innych „acji”, ale dla milionów bardzo konkretnych ludzi (pokazanych w nim jako groźna masa). Którzy mają dokładnie takie samo prawo jak ja, autorzy tego spota (i jak tysiące „młodych mężczyzn” emigrujących z Polski w latach 70. i 80.) do życia na tym świecie, szukania dla siebie pracy, szans dla swoich dzieci, schronienia przed bombami i biedą. Ci ludzie są ludźmi. Ten spot szczuje ludzi na ludzi. Secundo. Bo jest antychrześcijański w postaci czystej, to czyste zło sprzeciwiające się Dobrej Nowinie przez podkreślanie podziałów między ludźmi, sugerowanie że moje potrzeby znaczą więcej, niż te bliźniego, zachęcanie wprost do nieposłuszeństwa nakazom Chrystusa wyrażonym w Mt 25. Itd. Itp. Etc. Od strony religijnej – jestem głęboko przekonany, że stworzenie takiego przekazu to grzech ciężki, coś co wyłącza ze wspólnoty eucharystycznej, domaga się zadośćuczynienia i pokuty. Tertio. Bo ten spot jest też perwersyjnie głupi. Po pierwsze dlatego, że nawet dziecko wie, że tu się nie da zbudować kontry, gdyż pan Schetyna również szczyci się antyuchodźczością, po drugie – wiązanie likwidacji urzędów wojewódzkich z zagrożeniem islamizacją ma tyle sensu, co łączenie picia wody z liczbą pi. Jego autorzy udają też (bo udają), że nie wiedzą, jaka jest różnica między uchodźcami a imigrantami. Że politykę imigracyjną można (i trzeba) budować ostrożnie i długofalowo, ale my tu nie mówimy o tym, tylko o przyjęciu do polskich domów opieki, ośrodkow dla dzieci, szpitali, parafii może stu, może tysiąca sierot, osób starszych, matek, na rok, na wizie humanitarnej, na podleczenie, odkarmienie, poszukanie jakiejś nadziei 

Wyobraźcie sobie teraz, oczadziali propagandą gamonie, że to wy siedzicie od trzech lat w tym obozie, na tym piachu, za drutami i zastanawiacie się, jak pocieszyć dziecko, które wam płacze, że chce do domu, jakie kłamstwa mu sprzedać – zapłacilibyście każdą cenę za to, by dać mu światło choć na jeden dzień, co mówić o roku… Móc powiedzieć: nie płacz, synku kochany, pojedziemy na wycieczkę, do Polski, tam są dobrzy ludzie, będziesz miał nowych kolegów, za miesiąc, ale już dziś pakuj plecak, wszystko będzie dobrze… Ale nie, dumny katolicki naród, który wstał z kolan i którego władcy co chwila wycierają sobie na pielgrzymkach, nie ma miejsca dla takich matek i dzieci. Bo się ich boi. Trzęsie w swojej wielkości portkami. Boi się stu niemowląt, tysiąca staruszków. Którzy zniszczą mu tysiąc lat historii i najnowszego boga, wpływy z VAT i PKB. Broni „cywilizacji chrześcijańskiej” przed Chrystusem cytatmi z szatana: „Nie będę służył”, „nie podzielę się”. Z list PiS w tych wyborach kandyduje wielu porządnych ludzi, żadnych tam politruków – lokalnych działaczy, samorządowców z krwi i kości, zaangażowanych w rozwiązywanie ludzkich problemów. Dziś, gdy wrzucono ich do kubła z takim syfem, po ludzku bardzo im współczuję. No bo co mogą zrobić – zrezygnować w przeddzień? Pewnie większość z nich, gdyby już tych uchodźców miała w swojej gminie, nie pitoliłaby, tylko szukała szkoły, mieszkania, jedzenia, pracy. Dziś powiedzą więc sobie: taka jest polityka, najważniejsze żebym ja robił swoje. Paradoksalnie – jest w tym jakaś mądrość. Bo jeśli każdy z nas będzie robił swoje, będzie widział w człowieku człowieka, tego typu obrzydliwości zanikną, bo nikt ich już więcej nie kupi. Zachęcam więc, by jeszcze dziś człowieka w człowieku zobaczyć. Napisać o tym coś od siebie u siebie, to jedyny język jaki ci ludzie rozumieją – jak zobaczą, że masa ludzi jest przeciw, zaraz to obrzydlistwo zdejmą, bo nie będzie się kalkulowało. I ważniejsze: jeszcze DZIŚ, konkretnie wesprzeć jedną z organizacji pomagających uchodźcom, którzy już do Polski zdołali jakimś cudem dotrzeć, albo tym, którzy koczują za granicą: Fundacja Ocalenie, lubelskie Centrum Wolontariatu, PCPM, każdy z nas świetnie umie szukać rzeczy w internecie. Niech to będzie nasza odpowiedź dla sprzedawców strachu: za darmo, nie za żadne głosy, dać dziś jednemu człowiekowi na świecie nadzieję. Pomyśleć o nim, spojrzeć mu w oczy (nawet na zdjęciu) i powiedzieć: nie jesteś sam, jesteś dla mnie ważny, propaganda NIE zabije we mnie człowieka.
Ps. Nie linkuję tego spota, bo się zwyczajnie brzydzę podnosić to z ziemi, wystarczy że musiałem się nachylić. Każdego zaś, kto ma zamiar bronić tego filmu, uprzejmie proszę by nie zadawał sobie tego trudu, a jeśli obserwuje mój profil – był uprzejmy go odobserwować. Nie jestem politykiem, mam w nosie poparcie i głosy, mam jedno imię i nazwisko i nie pozwolę, żeby pod nim (bo tak nazywa się profil) ktoś bronił szajsu nienawiści. Naprawdę, poradzę sobie, gdyby nawet grono „fanów” miało spać do zera. Dyskutować możemy o wszystkim, o gospodarce, o przyrodzie, o takich czy innych pomysłach, plusach i minusach tej czy innej partii, to nie grzech że się różnimy, to nawet ciekawe. Ale są imponderabilia – jeśli ktoś szczuje mnie na biedaków, nie będę mu w tym swoją gębą pomagał. Dziękuję za uwagę"


cytuję za NETINFO24 
Źródło: facebook.com/szymonholowniaoficjalny
Foto: youtube.com/Mariusz Krzemień screen

*

                                          polecam Malina M *                                   
strona liiil  

piątek, 19 października 2018

UŚMIECH MORAWIECKIEGO

CUDNY I OBŁUDNY ...

Na uchodźców według słów premiera spoglądamy z uśmiechem ???!
Panie premierze - to uśmiech drwiny ? kpiny? czy może potwornego zakłamania ?... Proszę - czarno na białym - tak oto uśmiecha się PIS do uchodźców, na swoim spocie reklamowym:



Ładny uśmiech panie premierze?
chyba kapkę za szeroki, bo maseczkę trzeba ...


 a ten ogień, to pewnie płomień waszej miłości ...

*

I znowu uśmiech premiera -
Unię bardzo kochamy i Unia kocha nas ... On, premier był, wytłumaczył i ... SPOTKAŁ SIĘ ZE ZROZUMIENIEM ?! no, pełnia szczęścia . A za uśmiechem idzie "unijne zrozumienie", ma się rozumieć "zrozumienie" według premiera:




Powiedzieć można wszystko, nawet, że te środki tymczasowe, to z pełnego zrozumienia :) Elektorat premiera łyknie i potwierdzi - prawda !

 *

Nisko PIS swoich wyborców ocenia.

- Niezbyt lotne umysły  nie pokojarzą - nie dodadzą dwa do dwóch, więc knajacki język można teraz nazwać męskimi powiedzeniami i to niczyjej inteligencji nie będzie uwłaczało

- Tchórze się wystraszą - uchodźcami w drańskim spocie można na maxa epatować, da efekty.

- Przekupni za forsą pójdą -  bezkarnie podwyżkami mamić można do utraty tchu,  pracownikom spokojnie można po 1 000 zł podwyżki obiecać. W trybie ustawy ? uchwały ? chyba raczej bez trybu.

CZY TO DZIAŁA ?
obawiam się, że działa, na tych strunach PIS gra bez opamiętania i niestety bez skrupułów ...



  IDŹMY DO WYBORÓW !





 A pan premier niech się uśmiecha, 
cudnie i obłudnie ...




najlepiej z wyborczych plakatów


*


                                          polecam Malina M *                                   
strona liiil