środa, 9 lipca 2014

TECHNICZNY - REAKTYWACJA

Jak wańka-wstańka, to pojawia się to znów znika..



 
W sejmie istny armagedon
alea iacta est, kości zostały rzucone !
grzmotnęło, walnęło, drugi raz oświeciło Prezesa,
Prezes wyjął zgranego asa z rękawa - no i mamy !
upssss - nie mamy, ponoć mamy mieć

A co niby mamy mieć?
ano mamy mieć prawie niezależnego prawie premiera

Wprawdzie prawie robi różnicę, ale nie dla pisu. W świecie pisu jest prawie Polska, taka która jest tylko tam, gdzie oni, prawie władca, w randze co najmniej prezydenta, prawie kancelaria, z wystrojem godnym monarchy, a teraz jeszcze prawie premier, pozaparlamentarny. Ciekawe, kiedy przeniosą się do prawie parlamentu. Z sali obrad już się do swojej przenieśli. W jakim celu taki cyrk ? trudno powiedzieć.





.
Techniczny będzie ? technicznego nie będzie ?
Na dwoje babka wróżyła, a ja tymczasem postawiłam pasjansa Profesorowi Glińskiemu. W końcu Pan Profesor to AS, karta przetargowa pisu i jak przystało na profesora - karta techniczna. Dziwię się Profesorowi, że w tej grze chce uczestniczyć. Prezes licytuje kolor a Profesor daje siebie rozgrywać.

- premier techniczny po raz pierwszy !
- pas ! nic z tego
- prezydent techniczny !
- pas ? wszystko przed nami
- premier techniczny po raz drugi !
- pas ! znowu nic z tego
 - bez atu !
- ??? nic z tego 

Pan Prezes raz szlema bojowo rozgrywa to znów na musiku  do skoku się czai. A Pan Profesor ? as pik ? król kier ?
Ej, żeby tylko niechcący na treflowego waleta nie wyszedł.
Gra, jak gra, ale czy warto wszystko na jedną kartę ?

Premier, namaszczony przez Prezesa, wszystko ponoć może, ale niestety, nic od niego nie zależy - arcyciekawa figura dla filozofa. Zastanawiam się dlaczego znany naukowiec decyduje się kolejny raz brać udział w takim cyrku, dlaczego zaczyna bawić się jak mały chłopiec. Chyba nie dla kariery Profesor to robi, bo karierę, tę prawdziwą, którą zbudował przez lata, kolejny raz niszczy..
Raczej dla idei, w którą chyba szczerze wierzy no i dla Prezesa, dla  poprawy jego wizerunku a w sumie dla władzy którą Prezes potrafi omamić i oczarować jako genialny, nie strateg, tylko populista. Populista, co każdej grupie społecznej obieca to, o co jej chodzi. A co "se" będzie żałował. Lud to kupi a że obietnica dania wszystkim, wszystkiego, według potrzeb, to niestety naukowa wydmuszka. No i co??? Już to przerabialiśmy ale kto to pamięta.

I cyrk się odbył. Prawie Premier expose wygłosił, w prawie sali obrad.. Żarty i harce sejmowe już się skończyły a teraz przyjdą schody i realne głosowanie w Sejmie.
I co ?  jak to co ? - kolejna kompletna klapa.

A że Prezes  natychmiast ogłosi klapę zwycięstwem
to już zupełnie inne rozdanie kart.

*

                                          Malina_  M *                                        


jeśli podobał Ci się ten wpis
to wejdź na liiil    i zagłosuj