Dla dziennikarzy (obojga płci) naturalny jest zwrot "prezydent elekt przybędzie na zaproszenie Bronisława Komorowskiego" - no panowie, a może to raczej Andrzej Duda przybędzie na zaproszenie prezydenta Komorowskiego ??? Elekt to tylko elekt, głową państwa jest aktualnie sprawujący władzę prezydent ! Wypadałoby wiedzieć.
Już dziennikarze, zwłaszcza tvn24 bez zażenowania używają zwrotu "przyszła pani premier" ejże, wcale nie wiadomo jeszcze, czy będzie przyszła ... a może będzie "poszła sobie"
Dziwne zwyczaje teraz w mediach nastały. Do tego, że nagle w kampanii dziennikarzy ogarnia kompletny zanik pamięci i wierzą we wszystko co pewien strateg do wierzenia im poda, nawet, że tenże jest łagodnym barankiem przepełnionym miłością do wrogów, to już się zdążyliśmy przyzwyczaić. Tym razem mamy jednak zupełnie nowy element.
Nagle, dziwnym trafem okazuje się, że nie będziemy mieli wyborów parlamentarnych, nie będziemy już wybierać partii rządzącej - my będziemy uczestniczyć w WYBORACH POWSZECHNYCH NA PREMIERA KRAJU, ba, my według naszych mediów będziemy mieli od razu drugą turę, w której zmierzą się nasze dwie panie.
Jak gęsi kluski łykają dziennikarze narrację pisu. Oczywiście, że tak pisowi jest wygodnie no bo co ? jakim cudem prezes, szef pisu miałby się zmierzyć w debacie z szefową Platformy ? nie ma takiej opcji !
Pan prezes wygłasza płomienne przemówienia ale tylko te, które sobie wcześniej przygotuje. Prezes nie potrafi już samodzielnie odpowiedzieć na proste pytanie dziennikarza a co dopiero debata. Błyskotliwość genialnego stratega to już dawna historia. W życiu z nory nie wyjdzie, bo się zwyczajnie boi, bo już nie potrafi jak dawniej.
Dziennikarze na całym świecie by tego genialnego stratega z nory wyciągnęli i przed elektoratem postawili, w końcu na partię elektorat głosuje. Ale nasi skądże znowu, łykają co im pis poda aż miło ! znaczy - wyjątkowo niemiło, bo tchórzliwie.
*
Czasem jednak coś tam się przebije do mediów w ferworze walki i nagle widzimy te porywające wiece pisu od kuchni. Upsss - takie naturalnie porywające, to one wcale nie są. Szef sztabu instruuje przybyły elektorat, jak ma reagować na słowa Beaty, jak pokazać dziki zapał i zachwyt, przywiezieni autobusem intonują: Beata! Beata! ... flagi rozdane, można zaczynać ... fanfary! przybywa "pani premier" i wygłasza płomienną mowę. Zauważyliście sposób mówienia? i Andrzej Duda i Beata Szydło mówią w identyczny sposób, widać od razu szkolenie tego samego PR-owca: najpierw silna fraza, na wysokim C, z charakterystycznym zawieszeniem głosu, a potem silne spojrzenie i oczywiście przerwa na oklaski, po oklaskach od początku tak samo ... O ile Duda wytrzymywał całość, o tyle Beata Szydło, po pewnym czasie, wraca do swojego normalnego głosu i jest miaucząco-jęcząca z katastroficznym wyrazem twarzy.
My bęęęęędziemy słuuuuuchać, jęczy na jednym z wieców, otrzymuje nakazany aplauz, schodzi do mas a w tym czasie na scenę wchodzi śpiewak, który z daleka przyjechał, by specjalnie dla Beaty zaśpiewać ... zaczyna śpiew a w tym czasie Beata odwraca się plecami i .... odchodzi ... oczywiście słuuuuuchać ...
Świetnie dzisiaj skomentowała premier Kopacz występ Beaty Szydło:
"pani Szydło przywiozła dla Śląska spot a ja konkretne rozwiązanie"
TAK TRZYMAĆ PANI PREMIR !!!
Kampania się właściwie dopiero zaczyna ...
jeszcze wszystko się może wydarzyć
*
Podsyłam mało znane /bo najnowsze/
OdpowiedzUsuńJak zawsze nie zastąpiony Wojtek Młynarski "streszcza "naszą "rzeczywistość."
http://szklokontaktowe.tvn24.pl/randka-w-ciemno,555669.html
"Wskutek ważnych dość wypadków
ujmę rzecz bez zbędnych kruczków:
skończył się czas drętwych dziadków,
przyszły czasy wściekłych wnuczków.
Choć nikt, widząc ich na starcie,
nie znał przyczyn ich wściekłości,
już cieszyli się poparciem
znacznej części społeczności.
Bowiem jest w tym sensu trochę
i pora się zgodzić ze mną,
że społeczność nasza kocha
takie wściekłe randki w ciemno.
A na randce tej czekają
dość nieobliczalne świry
jako szansa mego kraju,
a nie temat do satyry.
I nietrudno dość ustalić,
że przenika ich tęsknota,
żeby wszystkim dać popalić
i pogonić wszystkim kota.
I tak myślę sobie nie raz,
nim przejdą od słów do czynów,
skąd wywodzi się kariera
tych rockowych hunwejbinów.
Myślę, że się tu odzywa
rdzennie polski gen kretyński,
kiedy tak, jak chciał, wygrywał
z Mazowieckim żłób Tymiński.
A ponadto z tego kramu
wyjmę jeszcze fakt konkretny:
wnusie nie są bez programu,
oni mają program świetny.
A ten program wściekłych wnusiów
w takich słowach się tłumaczy –
najpierw, kurde, zróbmy burdel,
potem, kurde, się zobaczy!"
słyszałam w SZKIEŁKU
UsuńŚWIETNE , MŁYNARSKI JEST BEZKONKURENCYJNY
dzięki za tekst, obiecałam swojej Mamci, z którą oglądałam szkiełko, że jej w necie znajdę i skopiuję - no to mam gotowca :-)
Ja mam Malinko Młynarskiego na swojej tablicy na fb podzielone na strofy ;-)
UsuńZnów się geny odezwały
UsuńZ wiarą „A nuż raz się uda...”
Tłumy wnusiów głosowały,
no bo Duda czyni cuda.
Tłumy wnusiów głosowały,
OdpowiedzUsuńGłosowały tłumy dziadków,
Głosował tłum malkontentów,
Bo już wszyscy dosyć mają
Rządów Platformy przekrętów.
Jan P.
Podoba mi się zdjęcia -pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLudzka pamięć jest bardzo krótka. Już wyborcy zapomnieli dlaczego poprzednio wygrała Platforma? Zapomnieli jak wielu trafiło do więzień za rządów PiS-u? Zapomnieli jakie "porządki i czystki" robił PiS? Komuna przy nim to pikuś! Nie ma się co dziwić, jeśli wybraniec jest rodem ze słusznie minionego ustroju. Moim zdaniem pan K. powinien trafić na śmietnik historii i tam pozostać. Przypomnę, że wielu starych tetryków, (przepraszam osobę o takim nicku, to nie o niej), głosowało na PiS.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
P.S. Widzę, że główki podnoszą jak zdechłe lelije , którym dano wodę. Będzie się działo!