Już
niedługo Wielkanocny Poranek. Zanim Miłość zwycięży Śmierć jeszcze
przed nami Golgota ... jeszcze przed nami wiele pytań i wiele
odpowiedzi. A właśnie
na naszych oczach dzieje się inna, ludzka Golgota, a my gdzieś musimy
się ustawić na krzyżowej drodze człowieka, na krzyżowej drodze
uchodźcy. Każdy z nas, czy chce tego,
czy też nie, stanie na tej drodze w konkretnym miejscu. Nie, nie
krzyknie ukrzyżuj,
raczej - wyrzuć ! a może - stop !!! Nie będzie miał odwagi krzyknąć -
"krew
ich na nas i nasze syny" uda, że krwi nie widzi, bo krew innego koloru.
Może umyje ręce, niewinny jak Piłat, a potem, zadowolony, zbawcą siebie
nazwie ? A może usłyszy jak Bóg mówi - " nie płaczcie nade Mną, płaczcie
raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi ! " Może, jak Szymon, podzieli
strach, samotność i ból, przełamie niechęć do cudzego krzyża ? Może, jak
Weronika, zaryzykuje śmiesznością, oskarżeniem o naiwność czy głupotę ?
wbrew większości. Ile jeszcze tych może ? Pewnie tyle, ilu nas. Każdy z
nas, czy wierzący, czy nie, stanie na tej
drodze i wybierze drogowskaz.
A na końcu drogi ilu z nas się zdziwi ? kogo zobaczy po stronie świętych ? kogo zobaczy po stronie faryzeuszy ? a kto okaże się dobrym łotrem ?...
A na końcu drogi ilu z nas się zdziwi ? kogo zobaczy po stronie świętych ? kogo zobaczy po stronie faryzeuszy ? a kto okaże się dobrym łotrem ?...
Zanim Miłość zwycięży
jeszcze wezmę do siebie "przypowieść o ojczyźnie"
Człowiek pewien, który był ojczyzną Boga,
skazał Go na wygnanie.
Bóg pochyliwszy smutnie głowę,
odszedł bez słowa,
ale zawsze tęsknił za powrotem do człowieka,
który był Jego ojczyzną.
I powinnam sobie na te pytania odpowiedzieć
i powinnam przemyśleć ...
A dopiero potem czekać na Wielkanocny Poranek ...
A dopiero potem czekać na Wielkanocny Poranek ...