piątek, 24 kwietnia 2015

PIERWSZY MAGLOWY


taki oto sobie mem
polityczny zmajstrowałam




! ! !
to mój protest przeciwko brudnej kampanii
i szerzeniu oszczerstw

*

Szanowny panie kandydacie z tytułem doktora - miało się kłamstwo do kogoś przylepić - a figę ! niech się do pana przylepi ten magiel !
bo pan jak ta przekupa (nie obrażając przekupki) coś gdzieś panu dzwoni a pan sobie kombinuje jak by z tego dzwon pogrzebowy dla przeciwnika ! oj, nieładnie, nieładnie ... straszna z pana plotkara

że pan mężczyzna ? tym gorzej dla (pis)mężczyzny
że z tytułem doktora ? tym gorzej dla tytułu



*

                                                Malina_  M *                                              


jeśli podobał Ci się ten wpis
to wejdź na liiil    i zagłosuj

8 komentarzy:

  1. Grzdyl i bęcwał, szkoda gadać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cały PiS-owiec...i tyle.
    Nie spodziewaj się tu jakiegoś sensownego gadania ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Obawiam się, że liczy na to, że ciemny lud to kupi....

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem członkiem pewnej grupy na FB, z której jeden gość wymyślił sobie (chciał sprawdzić jak to się dalej potoczy) ten deal z przetargiem na francuskie helikoptery. Tak, ten gość to wymyślił i puścił w kilku miejscach w internetową przestrzeń. Niespełna dobę później Duda wyskoczył z tym dealem. Uśmialiśmy się jak norki, bo złapał przynętę. Świadczy to też o tym jak pisowscy dyżurni uważnie śledzą internet.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem członkiem pewnej grupy na FB, z której jeden gość wymyślił sobie (chciał sprawdzić jak to się dalej potoczy) ten deal z przetargiem na francuskie helikoptery. Tak, ten gość to wymyślił i puścił w kilku miejscach w internetową przestrzeń. Niespełna dobę później Duda wyskoczył z tym dealem. Uśmialiśmy się jak norki, bo złapał przynętę. Świadczy to też o tym jak pisowscy dyżurni uważnie śledzą internet.

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślisz ze ktoś dziś pamięta jeszcze magiel ?
    I całe życie plotkarsko -towarzyskie w nim z nieodzownym obrabianiem tyłka.Wszystkim a w szczególności sąsiadkom.
    Toc to taki dzisiejszy"pudelek" Fakt czy inny "tabloid" tyle ze na żywo i jedna pani drugiej pani przekazała.
    Pacholęciem będąc uczęszczałem z Matula "do magla" pomagając nosić w tobołku to co było ukrochmalone a potem "wymaglowane" w wałku
    Ciekawostka taka ze w maglu "chłop" nie był mile widziany, nawet w tym z napędem ręcznym a nie elektrycznym.Gdzie ręcznie go napędzano
    Miał grzecznie przynieść to co mu zona dala i się wynosić i wrócić by pomoc, odnieść wymaglowane.Ku ogólnemu zrozumieniu bo można było wtedy "wyskoczyć" do wyszynku
    Oj oglądały oczy moje, te panie spocone, rozebrane "do rosołu" i na zmianę kręcące korba magla i własnymi językami.
    Magiel wielka paka obciążona kamieniami przesuwała się z prawa na lewo i na odwrót.a zmyślne kliny opuszczane z konstrukcji pozwalały na wymianę kolejnych walków z"bielizna"
    Cud techniki i wybory miss do oglądu, spotkały się w jednym pomieszczeniu.
    I to był magiel i to zapamiętałem.To ze panie trajdaly bezustannie i bez popitki to drugi cud tego magla
    Co trajdały mało było ważne dla mnie .Wtedy.Ale magiel zapamiętałem Ba pamiętam.
    Dlatego tez protestuję
    Umieszanie tego pana na D na tle "maglownicy" z obrazka. .Mimo iz to podlejsza forma magla uważam za obrazę dla tejże"maglownicy" Co ci ona winna???
    A magiel moi mili i nowocześni .Solidny magiel /jak trza/ wyglądał kiedyś tak
    http://img1.sprzedajemy.pl/540x405_bardzo-stary-magiel-231.jpg
    Do takiego magla Duda nie miałby wstępu.No może czekałby przed .drzwiami
    Pozdrawiam z szacunkiem Autorkę

    OdpowiedzUsuń
  7. Pewnie przesadzam, ale myślę, że skoro o wyborze (a nawet o wielomiesięcznych konsultacjach) Premiera Polski D. Tuska na kierownicze stanowisko w UE nie wiedział nawet Prezydent Polski, to może to świadczyć o tym, że cała akcja prowadzona w tak wielkiej tajemnicy była jednak jakimś tam dilem. To nie jest dobry wizerunek prezydenta Komorowskiego "stojącego na straży prawa", no chyba, że założymy, iż kwestia odwołania z dnia na dzień premiera (połączona z wyborem przewodniczącego partii, i wyborem nowego premiera, oraz z dymisją i powołaniem nowego rządu i marszałka sejmu), była czymś tak błahym, że interesowali się tym tylko podrzędni urzędnicy obu kancelarii.
    Jeżeli tak, to może stąd ten cały magiel?

    Pozdrawiam
    Andrzej Rawicz (Anzai)

    OdpowiedzUsuń